Ciepło bijące z każdej strony ("Kiedy nadejdzie czas", Patrycja Giesecke - recenzja przedpremierowa)


Nieuleczalna choroba to ciężki temat na książkę. Trudno jest go oszlifować i przedstawić w sposób przystępny, lecz nie błahy. Chyba każdy z nas obawia się, że może zachorować na raka. Na co dzień nie myślimy o tym. I słusznie, inaczej trzeba by do nas wzywać psychiatrę! Jednak, tak szczerze: kto z nas nie lęka się własnej śmierci? Ręka w górę. Ktokolwiek? Zapewne tylko garstka z Was ją podniosła. Ja też tego nie uczyniłam. Nie jesteście sami.

Hope Lanstor odziedziczyła wielki majątek po zmarłych rodzicach. Ona dosłownie mieszka w pałacu i jeździ limuzyną, którą kieruje jej prywatny szofer. Ma własną firmę, której kierowanie sprawia jej niezwykłą przyjemność. Do tego figurę i urodę. Sielanka. No właśnie, nie do końca, bo ta silna, niezależna kobieta, jako nastolatka borykała się z białaczką – dla wielu z nas, z wyrokiem śmierci. Wygrała tę walkę i teraz stara się pomagać innym, między innymi zakładając własną fundację. Kiedy doktor Dru Colin ją poznaje od razu patrzy na nią poprzez pryzmat uprzedzeń. Rozpuszczona, bogata panienka, która myśli, że może kupić sobie zdrowie. Jednak nie wie jeszcze, jak bardzo się myli. Ale, gdy to odkryje... przepadnie w jej oczach, delikatnym uśmiechu i dobru, które okazuje każdej napotkanej osobie.

Hope wie, co to ból. Nie tylko ten fizyczny, ale też ten, który rozdziera serce. Ból straty przyjaciół. Kiedy traci kolejnego z nich, małego Denisa, pragnie zapaść się pod ziemię i już więcej nie stawiać czoła cierpieniu. „Chciała przestać przejmować się łzami i próbami ich ukrycia. Chciała rozpaść się na kawałki.” – tylko tego chciała Hope, gdy odszedł jej przyjaciel. Jednak Dru nie pozwolił jej na to. Wydobył ją z odmętów bólu, łez i cierpienia. Podał rękę i zaproponował więcej, niż mogłaby oczekiwać.

To ciepło bijące z każdej strony „Kiedy nadejdzie czas”, autorstwa Patrycji Giesecke, jej literackiego debiutu, jest tak dojmujące, że ogrzewa serce. Rozprasza mrok. Daje nadzieję na dobre zakończenie. Nawet, jeśli w mroku czai się widmo groźnej, nieuleczalnej choroby. Ta książka mówi: „Nie bój się, żyj. Żyj póki starczy ci sił. Nie narzekaj. Bądź dobry. Idź przed siebie.” No więc, idę. Cokolwiek miałoby się przydarzyć.


Wydawnictwo "Waspos"
Premiera: 12.11.2019


MOJA OCENA: 10/10




Komentarze

Popularne posty