Taniec zmysłów ("Anaid. Niezwykły zmysł", Anna Fobia - RECENZJA PRZEDPREMIEROWA, PATRONAT MEDIALNY)
„Anaid. Niezwykły zmysł” to debiutancka powieść Anny Fobii,
autorki która słowem maluje na wietrze, kreśli w ogniu i
obrysowuje w wodzie. Ten niezwykły taniec zmysłów, który
przedstawiła tu autorka, zachwyca i wciąga w świat, utkany z
magii, miłości, przyjaźni i tajemnicy.
Anaid – irlandzka dziewczyna, której oczy zmieniają barwę,
zależnie od emocji, poznaje na studiach Caluma – chłopaka, który
jako jedyny potrafi dostrzec te „ogniki” w jej oczach. Wszystko
między nimi jest niesamowite, już od początku ich znajomości.
Bowiem oparte o wyostrzone zmysły Anaid, która czuje i widzi
więcej, niż przeciętny człowiek. Jak sama o sobie mówi: „Czuję
więcej niż człowiek, słyszę każdy szept, każdy szelest liści
na drzewach poruszanych wiatrem, położonych setki kilometrów pode
mną.”
Anaid i jej siostrę, Mię, wychowuje samotnie ojciec. Ich matka
zmarła zaraz po porodzie Mii. Jej śmierć jest jednak owiana
zagadką, jak i cała jej postać. Sam Daniel aczkolwiek (ojciec
dziewczyn) nie chce powracać do wspomnień o swojej zmarłej żonie.
Tymczasem główną bohaterkę prześladują dziwne sny w nocy. Są,
jakby żywe obrazy, jak wspomnienia z przeszłości. Anaid jest po
nich niespokojna, ale też coraz bardziej skonfundowana swoją własną
osobą. Im bardziej zacieśnia się więź pomiędzy nią a Calumem,
tym więcej tajemnic i niedopowiedzeń stoi na drodze dziewczyny.
Calum zaczyna dostrzegać dziwne tatuaże na skórze dziewczyny,
które jednak znikają niespodziewanie. To wszystko jest dla niego
zbyt dużą niewiadomą. Dodatkowo również jego sytuacja rodzinna
nie jest zachwycająca. Ojciec-pijak odszedł od rodziny, gdy
ostatecznie pokłócił się z matką. Matka więc zostaje sama, z
długami i bez pracy. Calum musi wziąć na siebie odpowiedzialność
za siebie i matkę. Choć tak naprawdę pragnie tylko jednego –
zatopić się w ramionach swojej dziewczyny i bezpiecznie doczekać
świtu.
Nic jednak nie jest proste, ani takim, jakim się wydaje w świecie
Anaid. Już wkrótce sama się o tym boleśnie przekona. Już
niebawem stanie się więźniem we własnym ciele i umyśle...
„Odbijam się echem od tego, kim byłam. Błądzę... Nadzieja
fatamorganą na pustkowiu moich myśli.” Zanim jednak to nastąpi,
pragnie tylko jednego – doczekać bezpiecznie świtu w ramionach
swojego ukochanego.
Miłość i tajemnica. Przyjaźń i zaufanie. Nadzieja i rozpacz.
Taniec zmysłów. To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w „Anaid.
Niezwykły zmysł”. To pierwsza tego typu książka, jaką
przeczytałam. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak
zarysowanymi bohaterami, którymi kierują przede wszystkim zmysły i
emocje. To było ciekawe, barwne doświadczenie. I czekam na kolejne,
ponieważ już na horyzoncie drugi tom tej serii, szykowany przez
Annę Fobię.
Wydawictwo "Waspos"
Premiera: 10.10.2019
MOJA OCENA: 10/10
Komentarze
Prześlij komentarz