Pozory lubią mylić ("Harry Potter i Więzień Azkabanu", J. K. Rowling)
„Harry
Potter i Więzień Azkabanu” to trzecia część słynnej sagi J.
K. Rowling. Choć Harry już trzy razy starł się z samym Lordem
Voldemortem, z czego aż dwa pamięta, to trzeci rok nauki w
Hogwarcie nie będzie dla niego aż tak okrutny. A może? Być może
spotkanie z człowiekiem, który wydał jego rodziców na pewną
śmierć, prosto w ręce Voldemorta, okaże się trudniejsze niż
pokonanie największego czarnoksiężnika. Jedno jest pewne, ten rok
nie będzie dla Harry'ego łatwy. Kiedy „nadmuchuje” swoją
ciotkę, jest pewien, że to oznacza koniec jego edukacji w
Hogwarcie. Po przejażdżce „Błędnym Rycerzem” wszystko nabiera
jednak tempa i niespodziewanych dla bohatera obrotów sprawy. Bo niby
dlaczego sam minister magii wita go w „Dziurawym Kotle” i jest
dla niego aż nadto uprzejmy? Przecież powinien był wylecieć ze
szkoły.
Od
tego czasu Harry coraz więcej dowiaduje się o niebezpiecznym
mordercy, który uciekł z pilnie strzeżonego przez dementory
więzienia w Azkabanie. Harry'ego nie porusza fakt, że Syriusz
Black, poplecznik Voldemorta, poluje na jego życie. Przecież nie
może być groźniejszy od swojego pana. Jednak, gdy okazuje się,
kim jest dla Harry'ego i że to właśnie z jego powodu, Potterowie
nie żyją, światem bohatera zaczyna rządzić nienawiść i chęć
zemsty. I nawet mecze quidditcha, nielegalne wyprawy do Hogsmeade
dzięki Mapie Huncwotów, czy w końcu wspaniałe lekcje obrony przed
czarną magią z profesorem Lupinem, nie mogą poprawić mu humoru.
Jakby tego było mało, Ron i Hermiona kłócą się ze sobą po raz
pierwszy w życiu i nic nie wskazuje na to, by mieli się pogodzić;
Hagrid natomiast będzie musiał pożegnać się na zawsze ze swoim
ukochanym hipogryfem Hardodziobem; a profesor Trelawney –
nauczycielka wróżbiarstwa, wciąż przepowiada Harry'emu pewną
śmierć.
Harry
ciągle jednak myśli o zemście na Blacku, nawet wtedy gdy ma na
głowie dementorów, przez których traci przytomność. Jednak może
się okazać, że nie wszystko jest takim, jak się wydaje, a pozory,
tak jak mają to w zwyczaju, lubią mylić. Wiele z tym wspólnego
będzie miał szczur Rona o idealnie do niego pasującym imieniu,
Parszywek, oraz kot Hermiony, Krzywołap. A także kilka innych
zwierząt, a może jednak ludzi?
Trzecia
część „Harry'ego Pottera” jest po prostu wspaniała. Wręcz
buzuje w niej od zdarzeń, zwrotów akcji i niedopowiedzeń.
Uwielbiam też to, w jaki sposób J. K. Rowling „przemyca”
podpowiedzi z poprzednich części, tak że możemy się domyślić,
co może znaleźć się w kolejnej. Po raz kolejny wielkie brawa i
ukłony, a z mojej strony dozgonna miłość dla tej serii, mimo że
mam już „ileś tam” lat. Dlatego znów polecam wszystkim lekturę
książek o „Harrym Potterze, wszystkim niezależnie od wieku, a
może akurat zobaczą jak to miło od czasu do czasu nie być
mugolem.
Wydawnictwo "Media Rodzina"
MOJA OCENA: 10/10
Swoją recenzją przywołałaś same dobre wspomnienia :) jeszcze z rok, moja córa troszkę podrośnie i zaczniemy czytać razem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo! 🙋😃 super, ja też czekam aż zapoznam swoją z "Harrym Potterem" 🤗❤
UsuńMoja ulubiona część cyklu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jest wspaniała, choć moja ulubiona to ta, która jest kolejna 🤗
UsuńUwielbiam i ubóstwiam wszystkie części:) Muszę sobie odświeżyć całość, bo aż zatęskniłam za tym magicznym klimatem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
Polecam! Lato jest do tego idealne! 🙋🤗
Usuń