Odzyskać siebie ("Boy 7", Mirjam Mous)

„Nic nie pamiętałem... nawet własnego imienia” - głosi napis na okładce książki Mirjam Mous „Boy 7”. Ten opis zaciekawił mnie tak bardzo, że bez wahania kupiłam tę powieść.

Kiedy poznajemy głównego bohatera, okazuje się, że ten zupełnie nic nie pamięta. Nie wie kim jest, gdzie się znajduje i dlaczego akurat pośrodku nieznanej mu łąki. Niespodziewanie drogą, przy której nastolatek miał wypadek, przejeżdża auto, prowadzone przez dziewczynę o krótko przystrzyżonych włosach. Lara Rogers proponuje chłopcu, aby zamieszkał u jej ciotki, która prowadzi pensjonat. Schody zaczynają się, gdy dziewczyna zaczyna stawiać pytania, na które on sam nie zna odpowiedzi. Mówi jej, że nazywa się Boy Seven, ponieważ wszystkie jego ubrania są oznaczone właśnie takim kodem.

Jednak Lara i jej ciotka Bobbie okazują się bardzo wyrozumiałe i pomocne. Gdy chłopak mówi im, że jest adoptowany, a teraz chce poznać swoich prawdziwych rodziców, wierzą mu bez słowa. Ba! Lara nawet pomaga mu w szukaniu wskazówek, które mają go doprowadzić do rzekomej rodziny. Jednak, kiedy nie ufa się samemu sobie, można zaufać komuś innemu? Tym bardziej, że Lara zachowuje się coraz dziwniej... Co to wszystko oznacza?

Dzięki swoim poszukiwaniom, Seven natrafia na notes oraz pendrive, które najwidoczniej zachował, jako swoją „pamięć podręczną”. Okazuje się, że prawda o nim jest o wiele dziwniejsza od fikcji. Boy Seven bowiem uciekł z zakładu poprawczego, ale nie jest to zwykły poprawczak. To miejsce mroczne, pełne tajemnic i niewytłumaczalnych zdarzeń. Notes i pendrive stają się jego bronią przeciwko CooperationX, korporacji, która wykorzystuje dzieci jako króliki doświadczalne. Seven, a tak naprawdę Sam Waters, zrobi wszystko, aby powstrzymać te nikczemne taktyki i aby wreszcie odzyskać siebie.


„Boy 7” to powieść, która pokazuje jak wielką wartość stanowi ludzka wolność. Wolność wyboru i stanowienia o sobie. To książka, która wręcz zdaje się krzyczeć: NIE BĄDŻ NICZYJĄ WŁASNOŚCIĄ, MYŚL SAMODZIELNIE.


Wydawnictwo "Dreams"


MOJA OCENA: 7/10

Komentarze

  1. Gdzieś miałam .... po tym jak przeczytałam Twoją recenzję chciałam sięgnąć po tę książeczkę jednak wyparowała.. istna amba :/ No nic, może kiedyś będzie jeszcze szansa. W każdym bądź razie Twoj blog dodaję do ulubionych i będę obserwować. Zapraszam też do siebie.
    Pozdrawiam

    czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze się odnajdzie :) Tak jak pamięć głównego bohatera ;) Bardzo się cieszę, że zostaniesz ze mną na dłużej. Byłam już u Ciebie i też się już zadomowiłam ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty